poniedziałek, 21 grudnia 2009

Kartka bożonarodzeniowa - WYNIKI !!!

Wyniki konkursu na najpiękniejszą kartkę bożonarodzeniową w języku angielskim i niemieckim.

Pierwsze trzy miejsca zajęły:


Julia Korniluk (2b) - I miejsce
Zuzia Kazimierczak (1a) - II miejsce
Lidka Gawęda (1c) - III miejsce
Agnieszka Alechno (3c) - III miejsce

wyróżnienia otrzymali:

Hubert Chrzanowski (2d)
Magda Naumnik (1a)
Patrycja Szafran (2b)
Asia Truszkowska (2b)

Gratulujemy!

niedziela, 20 grudnia 2009

Góra grosza - FINAŁ !!!

Dzięki Waszej pomocy udało nam się zebrać
634 złote 33 grosze



Pierwsze dwa miejsca zdobyły klasy:

2c - zebrała 94 złotych i 39 groszy oraz
1c - zebrała 93 złotych i 78 groszy


Pozostałe miejsca:

III - 3c (64,55zł)
IV - 3d (62,45zł)
V - 1b (58,69zł)
VI - 1a (55,87zł)
VII - 2b (51,71zł)
VIII - 2a (43,14zł)
IX - 2e (41,05zł)
X - 2d (25,52zł)
XI - 3b (16,95zł)
XII - 3e (14,17zł)
XIII - 3f (7,39zł)
XIV - 1d (4,66zł)

Wszystkim gratulujemy i dziękujemy.

czwartek, 17 grudnia 2009

Wigilie klasowe, czy warto?

Wigilia Bożego Narodzenia - (z łac. vigilia - czuwanie, straż) - w tradycji chrześcijańskiej dzień poprzedzający święto Bożego Narodzenia, kończący okres adwentu.
Korzenie tego święta sięgają prawdopodobnie obchodów Saturnaliów w starożytnym Rzymie, gdzie chrześcijaństwo się rozwijało, lub nawet świętowania przesilenia zimowego w epoce kamiennej. Pewne analogie występują także z żydowskim świętem Hannukah oraz perskim świętem Szab-e Jalda.
Dla wielu po prostu Gwiazdka…

Zimno za oknami, choinka, prezenty zapakowane niezdarnie, plastikowa zastawa…
Wigilia klasowa, czy warto je organizować?

Wiele klas decyduje się na wspólne spędzenia czasu tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Pomimo atmosfery na co dzień, uczniowie starają się wytworzyć trochę rodzinnego ciepła. Czasami nawet wspólnie śpiewamy kolędy. Myślę, że to miła iluzja. Klasowi kujoni składają życzenia czarnym owcom i na odwrót. Życzą, niby z litości, ale tylko ich dobra wola popchnęła ich z opłatkiem akurat do tej osoby.

Powinno się każdemu zadać pytanie dotyczące wspomnień ze szkoły. Jedną z niewielu rzeczy na pewno będzie Wigilia. Jedna, dwie…co to za różnica? Dzieciaki z klasy co roku zgłaszają się do jak największej liczby potraw. Chcą przynieść sianko pod biały obrus (pożyczony od mamy), świecznik, bombki. Godziny wychowawcze, zwykle spędzone
na niczym, zamieniają się w przygotowania sali. Wspólne dekorowanie zbliża do siebie ludzi w sposób niewyobrażalny. Czy nakrywanie do stołu może być aż tak wesołe? Owszem, kiedy robi to pięć osób na raz, a przy tym wesoło rozmawiają. Czy pakowanie i dawanie prezentów może sprawiać tak dużą radość? W końcu każdy z nas lubi dostawać, a niektórzy czerpią przyjemność tylko z dawania.

Jednak w każdym roczniku i każdej klasie trafi się „Ebenezer Scrooge” , który świąt klasowy nie uzna. Wtedy powstaje dyskusja : czy ta impreza to jednak dobry pomysł?
Kiedy trzeba znaleźć rozwiązanie, nie można się kłócić. To zniszczy do końca ducha świąt!
Jedyny, ale nie zawsze skuteczny, sposób to rozmowa. Ktoś ma prawo nie lubić takich uroczystości lub nie chcieć spędzić paru godzin w jednej Sali ze swoją klasą. Szczerze mówiąc, nie każdy traktuje swoją klasę jako przyszywaną rodzinę pełną rodzeństwa. Nie poczuwa się do jakichkolwiek obietnic, ani zwierzeń. Można się bawić bez niego? Można, ale takie „obrzydzanie” wigilii to także sygnał o pomoc. Spróbujmy zrozumieć.

Można zaobserwować, że wiele osób na różnych forach wypowiada się na temat uroczystości klasowych. Boże Narodzenie obchodzone w szkole wcale nie jest ich ulubione. Zdaniem niektórych placówki edukacyjne powinny być neutralne, nie stawiać na tradycje jednej wiary. Nie zapominajmy, że w szkołach są osoby innego wyznania. Jak taka osoba będzie się czuła? Jednym z rozsądnych rozwiązań jest zaprosić na klasową imprezę, niech ona też opowie o swoich tradycjach i przy okazji zobaczy trochę chrześcijańskiej.
Ja osobiście czuję, że Boże Narodzenie jest czymś miłym. Cały świat staje się cieplejszy, bardziej zaangażowany w ważne sprawy. To czas, w którym powinno się rozwiązać lub zawiesić konflikty i poddać się miłemu świętowaniu. Spędzamy go z rodziną i bliskimi, a czy nasza klasa nie jest nam bliska? Jeżeli nie, to może jest ktoś, dla kogoś się „poświęcimy”. Nie ważne jakiej wiary, w jakim wieku czy szkole jesteśmy, lubimy przebywać z ukochanymi ludźmi i zapamiętywać każde chwile. Niekoniecznie musi być to klasowa wigilia, nawet nie potrzebna jest ta nazwa. To po prostu miło spędzony czas na jedzeniu i zabawie.


Wesołych Świąt Wszystkim.

wtorek, 15 grudnia 2009

Zebranie samorządu.

„Zebranie samorządu… ? To było jakieś zebranie?!”

Tak, coraz częściej dochodzą nas słuchy, że ktoś o czymś nie wiedział.
Dlaczego nie wiedział? Bo nie był na zebraniu.
Dlaczego nie był na zebraniu? Bo o nim nie wiedział.
W ten sposób kółeczko nam się zamyka, dlatego postanowiliśmy zrobić coś, dzięki czemu osoby nieobecne na zebraniach będą wiedziały, o czym mówiliśmy. Najistotniejszą sprawą w chwili obecnej są święta i to co w związku z tym samorząd ma zamiar zrobić. Po całej szkole są rozwieszone kolorowe plakaty informujące o przedsięwzięciu. W dniu 18 grudnia odbędą się dwa konkursy:

*Konkurs na najfajniej udekorowaną salę.*

1. Skala ocen wynosi od 0 do 10.
2. Pod uwagę będzie brana oryginalność oraz efekt końcowy.
3. Jeśli którykolwiek z uczniów zniszczy dekorację,
a poszkodowana klasa zdoła udowodnić mu winę (dowody, świadkowie), zależnie od poziomu szkód, klasa, do której należy dany uczeń, zostanie ukarana dyskwalifikacją
lub odjęciem punktów.
4. Wygra klasa z najwyższą ilością punktów.
5. Wyniki zostaną wywieszone na tablicy obok zastępstw.
6. Ocenianie klas odbędzie się 18 grudnia.
7. Oceny dokona samorząd szkolny.

*Konkurs na przebranie.*

System punktów:
Mikołaj – 4 punkty
Pani Mikołajowa – 4 punkty
Elfy – 2 punkty
Renifery – 2 punkty

1. W każdej klasie powinna być jedna osoba przebrana
za Mikołaja i jedna za panią Mikołajową, reszta klasy przebiera się za renifery i/lub elfy (wystarczą czerwone czapeczki lub poroże)
2. Wygra klasa z najwyższą ilością punktów.
3. Wyniki zostaną wywieszone na tablicy obok zastępstw.
4. Podsumowanie ilości osób przebranych z poszczególnych klas odbędzie się 18 grudnia podczas oceny wystrojów sal.
5. Komisja będzie się składała z Samorządu Szkolnego
i nauczycieli.

Do 11 grudnia w naszej szkole odbywała się zbiórka pieniędzy na „Górę grosza”. Klasa, która uzbierała najwięcej pieniędzy otrzyma nagrodę – niespodziankę.

W najbliższym czasie:

05.02.2010 – rozstrzygnięcie konkursu na szkolną skrzynkę walentynkową,
12.02.2010 – walentynki/dyskoteka,
21.03.2010 – dzień zdrowej żywności,
01.04.2010 – Dzień Bezguścia,
05.04-12.04.2010 – KIDI,
07.06.2010 – Dzień Sportu,
11.06.2010 – dyskoteka,
18.06.2010 – bal klas trzecich.

Sylwia Kilian

wtorek, 8 grudnia 2009

WRAZ ZE ŚWIĄTECZNYMI ŻYCZENIAMI:))

Ho, ho, ho! Nadchodzą święta!

Uwielbiam święta i wiem, że nie tylko ja. Spotkania z bliskimi, wspólne śpiewanie kolęd, dzielenie się opłatkiem, śnieg… Ostatniego jest trochę mało, ale nie ma to aż tak wielkiego znaczenia przy całej towarzyszącej atmosferze. Ważne, że co roku jest choć odrobina śniegu. Co jeszcze lubię w świętach Bożego Narodzenia? Prezenty. To brzmi banalnie, ale nie myślę o sobie, o tym co JA chcę dostać, tylko o tym, co dać innym, by sprawić im przyjemność. Święta to magiczny czas. Zwykle już na początku grudnia czuję ducha świąt i myślę tylko o nich, o Wigilii. Cały czas też nucę pod nosem kolędy, i inne świąteczne piosenki. W centrach handlowych jest mnóstwo cudownych ozdób, choinek, bombek i Mikołajów, którzy zachęcają do zakupów. Tłok i długie kolejki z miejsca zniechęcają, dlatego wolę zrobić świąteczne zakupy wcześniej. Oczywiście, jeśli zaoszczędzę trochę pieniędzy, bo wszystko w okresie świątecznym drożeje, drożeje i jeszcze raz drożeje. W razie czego mogę jeszcze coś zrobić sama, narysować. W końcu lepsze jest to, co pochodzi z serca, a nie to, co pochodzi z portfela. Jeszcze nie tak dawno temu, gdy byłam małą i naiwną dziewczynką, dawałam właśnie prezenty zrobione przeze mnie. Wszyscy udawali, że się cieszą. No właśnie – udawali. Ale teraz wykonuję prace plastyczne i rysuję lepiej, a przynajmniej taką mam nadzieję. Ale materiały plastyczne też kosztują. Może więc jednak coś kupię. Wiem jednak, że nawet jeśli prezent będzie kupny, też będzie pochodził z serca. Bo choć cały rok jestem miła (khm, powiedzmy), w tym cudownym miesiącu, grudniu, jestem jeszcze milsza. I naprawdę chcę, by inni ludzie byli tak uśmiechnięci i radośni jak ja. Wyobraźmy sobie, że już jest Wigilia… Uwielbiam te wszystkie tradycje, jak na przykład zasiadanie do stołu po pojawieniu się pierwszej gwiazdki (czego moja rodzina raczej nie przestrzega, ponieważ mój wujek, mama albo ktoś inny ma pracę do późna i musimy czekać) czy zostawienia dodatkowego talerza dla niespodziewanego gościa (robimy to, choć na stole i tak jest mało miejsca). Najlepsze jest jednak to, że w ten jedyny dzień w roku wierzymy w te wszystkie świąteczne mity (np. zwierzęta mówiące ludzkim głosem, czy prezenty przynoszone nam przez sympatycznego staruszka, Mikołaja), a przynajmniej chcemy w nie wierzyć. Święta to także okazja do obejrzenia ciekawych filmów, bowiem w ferie świąteczne w telewizji będzie ich mnóstwo. Nie wiem, jakie filmy wyświetlą, ale domyślam się, że na sto procent będzie kilka kultowych pozycji o tematyce świątecznej. Bowiem czym byłyby święta bez odważnego Kevina, który został sam w domu, a później pojechał (również sam) do Nowego Jorku? Można również wybrać się do kina. Na co? Może na ,,Renifer Niko ratuje święta’’ czy ,,Opowieść Wigilijną’’? Ponoć są to filmy przyjemne, z humorem, idealne by się zrelaksować.
No dobrze, pora kończyć. Na zakończenie chciałabym wam życzyć wesołych świąt, by nic nie zepsułoby wam tego magicznego dnia!
Osobom, które nie obchodzą świąt Bożego Narodzenia również życzę wszystkiego najlepszego, aby miło spędziły ten czas.
Ho, ho, ho!

wtorek, 1 grudnia 2009

Klika słów o wolontariacie.

Na wolontariat najczęściej chodzą uczniowie z klas trzecich gimnazjum, by zyskać dodatkowe, cenne punkty na świadectwie, które mają duże znaczenie przy wyborze liceum lub innej szkoły ponadgimnazjalnej. Punkty decydują przecież o naszej przyszłości, im więcej masz punktów na świadectwie, tym większa szansa,
że dostaniesz się do dobrej szkoły.
Ja osobiście nie uczęszczam na wolontariat, gdyż u nas w szkole nie ma takich zajęć. Bardzo tego żałuję, bo chciałabym być wolontariuszką. Mam zamiar zapisać się na wolontariat do schroniska.
Już od paru lat zamierzałam być wolontariuszką. Nie chodzi mi tylko o punkty do liceum, chodzi raczej o pomoc ludziom, o chęć zrobienia czegoś dobrego.
Niektórzy bardzo chcą być wolontariuszami, ale nie wiedzą zbytnio, gdzie się zgłosić, nie wiedzą od czego zacząć, a przecież wystarczy wejść na stronę internetową dla wolontariuszy i wpisać rodzaj wolontariatu, np. pomoc w schronisku dla zwierząt, pomoc w domach starców, czy też można wejść na stronę WOŚP i wypełnić ankietę, dzięki której w styczniu będzie można być wolontariuszem WOŚP.

Można jeszcze np. zapisać się na CARITAS, w którym pomaga się, m.in. szykuje się paczki świąteczne i organizuje kolonie dla dzieci
z ubogich rodzin. Można też zapisać się na kurs, który przygotowuje
do pracy w wolontariacie, np. jak ktoś chce zostać wolontariuszem
w schronisku, to na kursie dowie się, jak należy postępować z chorymi zwierzętami, pozna ich zwyczaje i różne ich rasy. Kurs kończy się testem sprawdzającym zdobytą wiedzę.
Moja koleżanka chodziła na szkolny wolontariat, a teraz jest wolontariuszką w stadninie koni. Mówiła mi, że dzięki pracy
w wolontariacie wykształciła bardziej swoją wrażliwość, zdobyła większe doświadczenie, które może jej pomóc w dalszym życiu i pracy. Nawiązała nowe kontakty ze swoimi rówieśnikami, których celem życiowym jest pomaganie innym.
Szkoda, że u nas w szkole nie ma wolontariatu, bo takie zajęcia naprawdę mogą wiele pomóc.

niedziela, 29 listopada 2009

Andrzejki.

Co to są Andrzejki?

Jest to wieczór wróżb odprawianych 29 listopada, w wigilię świętego Andrzeja, który jest patronem Szkocji, Grecji i Rosji.
Dzień ten przypada na końcu lub na początku roku liturgicznego, a więc na czas przełomu szczególnie sprzyjającego magicznym obrzędom. Niegdyś wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny i przeznaczone były dla niezamężnych dziewcząt(męskim odpowiednikiem andrzejek były katarzynki). Początkowo andrzejki traktowano bardzo poważnie, a wróżby odprawiano tylko indywidualnie, w odosobnieniu; w czasach późniejszych przybrały formę zbiorową, organizowaną w grupach rówieśniczych panien na wydaniu, zaś współcześnie przekształciły się w niezobowiązującą zabawę gromadzącą młodzież obojga płci.
Pochodzenie andrzejkowych wróżb matrymonialnych nie jest do końca znane – niektórzy autorzy wskazują na starożytną Grecję, podkreślając podobieństwo źródłosłowu imienia Andrzej (Andres) i greckich słów aner, andrus oznaczających męża, mężczyznę; inni odwołują się do kultu starogermańskiego boga Freyera, dawcy bogactw, bóstwa miłości i płodności.

1. Wróżby andrzejkowe.

1.1 Lanie wosku.

Do najbardziej znanych wróżb andrzejkowych należy oczywiście lanie roztopionego wosku na wodę. Wosk można lać bezpośrednio lub przez dziurkę, np. w kluczu.
Na podstawie kształtu woskowej figurki lub kształtu cienia rzucanego przez nią przewidujemy przyszłość lejącego. Większość wróżb Andrzejkowych ma na celu przepowiedzenie, która z panien pierwsza wyjdzie za mąż.

1.2 Pies i kości.
Każda z panien bierze kość i układa w pokoju w dowolnie wybranym miejscu, następnie do pokoju wpuszcza się psa. Kobieta, której kość wybierze pies, może szykować się już do ślubu. Co przebieglejsze panny smarowały kość masłem aby dodatkowo zachęcić czworonoga.

1.3 Zabawa z butami.
Innym sposobem wywróżenia szybkiego zamążpójścia jest zabawa z butami. Panny ustawiają buty z lewej nogi jeden za drugim w pokoju po czym ostatni przestawiają
na początek tak długo, aż pierwszy but nie dotknie progu. Panna, której but pierwszy dotknie progu, pierwsza wyjdzie za mąż.
Aby wróżby się sprawdziły, w niektórych rejonach Polski panny przez całą noc pościły, po czym wieczorem zjadały słonego śledzia i bez popijania kładły się spać z męskimi spodniami pod poduszką. W tę noc miał im się przyśnić przyszły mąż.

1.4 Wróżenie z obierek.
Inne wróżby andrzejkowe to na przykład wróżenie z obierek. Aby wykonać tą wróżbę należy obrać jabłko tak, żeby powstała jedna obierka, po czym rzucić ją za siebie. Kształt obierki ma oznaczać pierwszą literę imienia przyszłego męża.

1.5 Filiżanki.
Można też położyć pod trzy filiżanki: monetę, obrączkę, listek, czwartą zostawiając pustą. Po przemieszaniu filiżanek wybieramy jedną z nich. Jeśli wybrana została filiżanka z monetą wróży to bogactwo, obrączką przepowiada zamążpójście, listkiem- miłość, zaś pusta filiżanka oznacza, że w nowym roku nie wydarzy się nic nowego.

1.6 Karteczki.
A jak poznać imię przyszłego małżonka/żony? Wkładamy pod poduszkę karteczki
z męskimi imionami, a rano po przebudzeniu się wyciągamy jedną z kartek i odczytujemy z niej imię lubego.

1.7 Papierowe serce.
Innym sposobem na poznanie imienia ukochanego jest wycięcie
z papieru serca oraz napisanie na nim imion męskich, po czym przebicie go igłą od tyłu. Imię na jakie trafi igła to, oczywiście, imię przyszłego narzeczonego.

2. Przysłowia.

1. Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży, sto dni śnieg na polu leży.
2. Śnieg na Andrzeja dla zboża zła nadzieja.
3. Na świętego Andrzeja trza kożucha dobrodzieja.
4. Jeżeli na świętego Andrzeja wiatr i mgła, to od Bożego Narodzenia będzie sroga zima.
5. Gdy w Andrzeja deszcz lub słota, w grudniu drogi bez błota.
6. Święty Andrzej wróży szczęście i szybkie zamęście.

wtorek, 24 listopada 2009

„[..] jak królewskie ptaki […]”

23 listopada godzina 10.14, duża sala gimnastyczna. Kilkanaście rzędów krzeseł zajętych przez pierwszoklasistów i radę pedagogiczną czekających na rozpoczęcie się uroczystości. Po kilku minutach na salę wchodzi dyrekcja wraz z przedstawicielem „Towarzystwa miłośników Lwowa”. Od ścian odbija się twardy dźwięk bębnów, a w tle widać trzy osoby wnoszące Sztandar Szkoły. Echo „Mazurka Dąbrowskiego” roznosi się po sali.
Na środek wychodzi pani dyrektor. Przez chwilę zamyślona wpatruje się w zgromadzonych, po czym wita wszystkich dziękując za przybycie. W skrócie zaczyna przedstawiać historię sprzed lat, historię młodych ludzi, którzy postawili wszystko na jedną kartę, ryzykując życie postanowili walczyć o to, co kochali – o Lwów… o wolność.
Rozlegają się gromkie brawa, a miejsce pani dyrektor zajmuje przedstawiciel Towarzystwa Miłośników Lwowa. Łamiący się głos mężczyzny do głębi porusza serca zgromadzonych. W tle ponownie słychać brawa. Wszyscy siedzą jak zaczarowani słuchając tym razem Księdza Proboszcza mówiącego o poświęceniu i miłości, miłości do ojczyzny…
Cała sala podnosi się do góry. Przedstawiciele klas pierwszych wychodzą na środek i ustawiają się półkolem wokół Sztandaru. Jak na komendę wszyscy uczniowie najmłodszych klas unieśli do góry ręce i zaczęli powtarzać słowa przysięgi. Kiedy ślubowanie dobiega końca, trójka uczniów odbiera symboliczną wiązankę i kieruje się w stronę wyjścia ze szkoły by złożyć ją pod tablicą pamiątkową. Z głośników płynie dźwięk Hymnu Szkoły, a zaraz potem następuje uroczyste wyprowadzenie Sztandaru.
Głos zabierają nauczyciele oraz samorząd szkolny. Zostają wręczone dyplomy oraz nagrody dla zwycięzców „Drugiego Biegu Memoriałowego Imienia Orląt Lwowskich”, „Konkursu Wiedzy o Patronie”, „Festiwalu Lwowskiego”, konkursów z okazji Halloween oraz wręczone dla nauczycieli przez uczniów „Gimnarów 27”. Całość zostaje podsumowana przedstawieniami przygotowanymi pod czujnym okiem pani Szlęk oraz pani Pietruszewskiej.

Pierwszoklasiści opuszczają salę z szerokimi uśmiechami na twarzach. Myślę, że od dzisiejszego dnia spojrzą na świat pod trochę innym kątem, tym, pod którym widać nie tylko własne przyjemności, ale też wyższe wartości takie jak honor czy miłość do ojczyzny…

poniedziałek, 23 listopada 2009

Gimnary od kuchni.

Jak co roku w naszej szkole organizowane są Gimnary.
Nazwa „Gimnary 27” pochodzi od Gimnazjum 27. Pierwsze głosowanie odbyło się w roku 2003. Dzisiejszy regulamin i obliczanie procentowe punktów istnieją od wyborów w 2004 roku.
Gimnary 27 przyznają uczniowie nauczycielom w następujących kategoriach:

I. - Złote myśli,
II. - Sprawiedliwy wśród nauczycieli,
III. - Poczucie humoru,
IV. - Wieczny optymista,
V. - Wulkan energii,
VI. - Ocean mądrości,
VII. - Skarbnica dobrych rad,
VIII. - Źródło inspiracji,
IX. - Pomocna dłoń.

Szkolna komisja Gimnarów sporządza, na podstawie protokołów wyborów przeprowadzonych w poszczególnych klasach, ostateczny, zbiorczy protokół i ustala wyniki wyborów. Wyniki przeprowadzonych wyborów Gimnary 27 ogłaszane są w czasie Święta Szkoły. Jednocześnie uczniowie wręczają wyróżnionym nauczycielom statuetki.

W tym roku Gimnary 27 otrzymali:

W kategorii „Złote myśli” statuetkę otrzymała nauczycielka języka polskiego pani Małgorzata Miliszkiewicz.

W kategorii „Sprawiedliwy wśród nauczycieli” statuetkę otrzymała nauczycielka języka angielskiego pani Kamila Brona-Malinowska.

W kategorii „Poczucie humoru” statuetkę otrzymał nauczyciel fizyki pan Rajmund Maj.

W kategorii „Wieczny optymista” otrzymali: nauczycielka języka francuskiego pani Lilianna Tarach-Roller oraz nauczyciel wychowania fizycznego pan Robert Sobarański.

W kategorii „Wulkan energii” statuetkę otrzymała nauczycielka języka angielskiego pani Luiza Nieścierewska.

W kategorii „Ocean mądrości” statuetkę otrzymała nauczycielka matematyki pani Barbara Sowińska-Kania.

W kategorii „Źródło inspiracji” statuetkę otrzymała nauczycielka języka polskiego i historii, pani Iwona Łukjańczuk.

W kategorii „Pomocna dłoń” statuetkę otrzymała nauczycielka języka angielskiego, pani Aneta Drabczyk.

W kategorii „Skarbnica dobrych rad” statuetkę otrzymała nauczycielka wychowania fizycznego pani Bożena Bartoszko.

sobota, 21 listopada 2009

Otrzęsiny 2009.

Dwudziestego listopada w naszej szkole odbyły się Otrzęsiny klas pierwszych. Tematem wspólnym wystawianych przedstawień były bajki, takie jak np. Kopciuszek czy Czerwony kapturek.

Otrzęsiny były bardzo udane, również dzięki prowadzącym, którzy byli dobrze przygotowani do swojej roli. Scenki odgrywane przez uczniów miały charakter zabawny, często nawet bardzo.

Pierwsze miejsce zajęła klasa Ib za wyżej wspomnianego Kopciuszka. Czerwony kapturek zaprowadził klasę Ic do drugiego miejsce. Uczniowie z klasy Id odegrali Królewnę Śnieżkę i zajęli trzecie miejsce. Jako ostatni byli uczniowie z klasy Ia, którzy przygotowali scenkę o charakterze sportowym.

Po występach przedstawiciele poszczególnych klas wzięli udział w zabawie, która polegała na wykonywaniu zadań, wylosowanych przez wyznaczonych uczniów. Według mnie, najciekawszą konkurencją była zabawa z szarfami. Jeden z uczniów miał zasłonięte oczy, z kolei drugi prowadził go, mówiąc, jak ma się poruszać. Uczennice klas drugich i trzecich trzymały szarfy w rękach i ustawiały się w różnych miejscach. Zadaniem zawodnika było schwytanie szarfy. Była to bardzo zabawna konkurencja.

Po Otrzęsinach odbyła się dyskoteka. Mam nadzieję, że kolejne Otrzęsiny będą równie udane jak ostatnie.


Iza

niedziela, 18 października 2009

wtorek, 1 września 2009

Skład samorządu szkolnego.

Agata Dmowska (2a) - przewodnicząca;

Anna Wójcicka (2a) - klasy pierwsze;

Marta Boruc (2d) - klasy drugie;

Sylwia Kilian (3e) - klasy trzecie.

poniedziałek, 1 czerwca 2009

POEZJA --> Wyimaginowany

Wyimaginowany


Ty!
Wyglądasz nieziemsko, wiesz?
Twoja jasna skóra,
zabawnie roztrzepane włosy.
Silne, męskie dłonie,
uśmiech, za który oddam wszystko,
spojrzenie głębokie jak ocean,
ramiona, w których kiedyś się skryję.
Kiedy?
Wtedy, gdy nie będziesz już tylko lalką,
leżącą pod moim łóżkiem.

Iza

POEZJA --> wiersze różne

1.

Dzwoni dzwon, nadszedł czas,
dzwoni dzwon, pali się las.
Padam ciężko na posiniaczone kolana,
z rąk wypadają mi krwawe igły...
Tobie też przebiją serce,
kiedy nadejdzie miłosna tortura.

Dzwoni dzwon, ciemność jest w nas,
Dzwoni dzwon, dudniący bas.
Łzy spadają tak wolno,
a przecież basen jest już pełny...
żyletek wbijających się w duszę.


2.

Brniemy poprzez trzęsawisko,
tylko po to, by być blisko.
Smutku, przerażenia....błagam,
mam tyle marzeń do spełnienia.

"Chyba żartujesz?" mruknął pod nosem,
zadrżałam, przed jego głosem.
Spojrzałam w otchłań między świadomościami,
bez serca, ta pustka, cudna...mój kochany.

Nie obiecuj! Bo zapragniesz,
nie pożądaj, bo stracisz.
Myśli wciąż krążą wokół tej ściany,
uważaj, jesteś niechciany.


3.


Promienie gotują twój rozum,
czy czujesz ten szum?
Z drabiny spadłeś wyrozumiałości,
dawaj, pozaprzeczaj swojej męskości.

Chybiłeś, a twoje czyny bledną,
gdy trafisz, twoje dni przejdą.
Mroki przeszłości dają mi przewagę,
co dzień modlę się o twoją uwagę.

Płaczę w nocy, sypiąc proch garście,
złotego, gdyby nie twoje najście.
Jeszcze trochę, daj mi godzinę,
Spójrz jak lśnię.

POEZJA --> Dusz poczekalnia

Dusz poczekalnia

Dusza,
jak rzeźba z papieru.
Tak trudno ją ukształtować,
jakże łatwo zniszczyć,
zgnieść, zdeptać,
przedziurawić…
I siedzą tak
dusze zdeptane,
zgniecione i dziurawe,
na krzesłach z myśli stworzonych.
Siedzą i czekają
na lekarza,
który rozprostuje
i sklei je wszystkie.
Czy doczekają się?
Tak,
dopiero wtedy, gdy sami się wyleczycie,
Ludzie.