niedziela, 29 listopada 2009

Andrzejki.

Co to są Andrzejki?

Jest to wieczór wróżb odprawianych 29 listopada, w wigilię świętego Andrzeja, który jest patronem Szkocji, Grecji i Rosji.
Dzień ten przypada na końcu lub na początku roku liturgicznego, a więc na czas przełomu szczególnie sprzyjającego magicznym obrzędom. Niegdyś wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny i przeznaczone były dla niezamężnych dziewcząt(męskim odpowiednikiem andrzejek były katarzynki). Początkowo andrzejki traktowano bardzo poważnie, a wróżby odprawiano tylko indywidualnie, w odosobnieniu; w czasach późniejszych przybrały formę zbiorową, organizowaną w grupach rówieśniczych panien na wydaniu, zaś współcześnie przekształciły się w niezobowiązującą zabawę gromadzącą młodzież obojga płci.
Pochodzenie andrzejkowych wróżb matrymonialnych nie jest do końca znane – niektórzy autorzy wskazują na starożytną Grecję, podkreślając podobieństwo źródłosłowu imienia Andrzej (Andres) i greckich słów aner, andrus oznaczających męża, mężczyznę; inni odwołują się do kultu starogermańskiego boga Freyera, dawcy bogactw, bóstwa miłości i płodności.

1. Wróżby andrzejkowe.

1.1 Lanie wosku.

Do najbardziej znanych wróżb andrzejkowych należy oczywiście lanie roztopionego wosku na wodę. Wosk można lać bezpośrednio lub przez dziurkę, np. w kluczu.
Na podstawie kształtu woskowej figurki lub kształtu cienia rzucanego przez nią przewidujemy przyszłość lejącego. Większość wróżb Andrzejkowych ma na celu przepowiedzenie, która z panien pierwsza wyjdzie za mąż.

1.2 Pies i kości.
Każda z panien bierze kość i układa w pokoju w dowolnie wybranym miejscu, następnie do pokoju wpuszcza się psa. Kobieta, której kość wybierze pies, może szykować się już do ślubu. Co przebieglejsze panny smarowały kość masłem aby dodatkowo zachęcić czworonoga.

1.3 Zabawa z butami.
Innym sposobem wywróżenia szybkiego zamążpójścia jest zabawa z butami. Panny ustawiają buty z lewej nogi jeden za drugim w pokoju po czym ostatni przestawiają
na początek tak długo, aż pierwszy but nie dotknie progu. Panna, której but pierwszy dotknie progu, pierwsza wyjdzie za mąż.
Aby wróżby się sprawdziły, w niektórych rejonach Polski panny przez całą noc pościły, po czym wieczorem zjadały słonego śledzia i bez popijania kładły się spać z męskimi spodniami pod poduszką. W tę noc miał im się przyśnić przyszły mąż.

1.4 Wróżenie z obierek.
Inne wróżby andrzejkowe to na przykład wróżenie z obierek. Aby wykonać tą wróżbę należy obrać jabłko tak, żeby powstała jedna obierka, po czym rzucić ją za siebie. Kształt obierki ma oznaczać pierwszą literę imienia przyszłego męża.

1.5 Filiżanki.
Można też położyć pod trzy filiżanki: monetę, obrączkę, listek, czwartą zostawiając pustą. Po przemieszaniu filiżanek wybieramy jedną z nich. Jeśli wybrana została filiżanka z monetą wróży to bogactwo, obrączką przepowiada zamążpójście, listkiem- miłość, zaś pusta filiżanka oznacza, że w nowym roku nie wydarzy się nic nowego.

1.6 Karteczki.
A jak poznać imię przyszłego małżonka/żony? Wkładamy pod poduszkę karteczki
z męskimi imionami, a rano po przebudzeniu się wyciągamy jedną z kartek i odczytujemy z niej imię lubego.

1.7 Papierowe serce.
Innym sposobem na poznanie imienia ukochanego jest wycięcie
z papieru serca oraz napisanie na nim imion męskich, po czym przebicie go igłą od tyłu. Imię na jakie trafi igła to, oczywiście, imię przyszłego narzeczonego.

2. Przysłowia.

1. Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży, sto dni śnieg na polu leży.
2. Śnieg na Andrzeja dla zboża zła nadzieja.
3. Na świętego Andrzeja trza kożucha dobrodzieja.
4. Jeżeli na świętego Andrzeja wiatr i mgła, to od Bożego Narodzenia będzie sroga zima.
5. Gdy w Andrzeja deszcz lub słota, w grudniu drogi bez błota.
6. Święty Andrzej wróży szczęście i szybkie zamęście.

wtorek, 24 listopada 2009

„[..] jak królewskie ptaki […]”

23 listopada godzina 10.14, duża sala gimnastyczna. Kilkanaście rzędów krzeseł zajętych przez pierwszoklasistów i radę pedagogiczną czekających na rozpoczęcie się uroczystości. Po kilku minutach na salę wchodzi dyrekcja wraz z przedstawicielem „Towarzystwa miłośników Lwowa”. Od ścian odbija się twardy dźwięk bębnów, a w tle widać trzy osoby wnoszące Sztandar Szkoły. Echo „Mazurka Dąbrowskiego” roznosi się po sali.
Na środek wychodzi pani dyrektor. Przez chwilę zamyślona wpatruje się w zgromadzonych, po czym wita wszystkich dziękując za przybycie. W skrócie zaczyna przedstawiać historię sprzed lat, historię młodych ludzi, którzy postawili wszystko na jedną kartę, ryzykując życie postanowili walczyć o to, co kochali – o Lwów… o wolność.
Rozlegają się gromkie brawa, a miejsce pani dyrektor zajmuje przedstawiciel Towarzystwa Miłośników Lwowa. Łamiący się głos mężczyzny do głębi porusza serca zgromadzonych. W tle ponownie słychać brawa. Wszyscy siedzą jak zaczarowani słuchając tym razem Księdza Proboszcza mówiącego o poświęceniu i miłości, miłości do ojczyzny…
Cała sala podnosi się do góry. Przedstawiciele klas pierwszych wychodzą na środek i ustawiają się półkolem wokół Sztandaru. Jak na komendę wszyscy uczniowie najmłodszych klas unieśli do góry ręce i zaczęli powtarzać słowa przysięgi. Kiedy ślubowanie dobiega końca, trójka uczniów odbiera symboliczną wiązankę i kieruje się w stronę wyjścia ze szkoły by złożyć ją pod tablicą pamiątkową. Z głośników płynie dźwięk Hymnu Szkoły, a zaraz potem następuje uroczyste wyprowadzenie Sztandaru.
Głos zabierają nauczyciele oraz samorząd szkolny. Zostają wręczone dyplomy oraz nagrody dla zwycięzców „Drugiego Biegu Memoriałowego Imienia Orląt Lwowskich”, „Konkursu Wiedzy o Patronie”, „Festiwalu Lwowskiego”, konkursów z okazji Halloween oraz wręczone dla nauczycieli przez uczniów „Gimnarów 27”. Całość zostaje podsumowana przedstawieniami przygotowanymi pod czujnym okiem pani Szlęk oraz pani Pietruszewskiej.

Pierwszoklasiści opuszczają salę z szerokimi uśmiechami na twarzach. Myślę, że od dzisiejszego dnia spojrzą na świat pod trochę innym kątem, tym, pod którym widać nie tylko własne przyjemności, ale też wyższe wartości takie jak honor czy miłość do ojczyzny…

poniedziałek, 23 listopada 2009

Gimnary od kuchni.

Jak co roku w naszej szkole organizowane są Gimnary.
Nazwa „Gimnary 27” pochodzi od Gimnazjum 27. Pierwsze głosowanie odbyło się w roku 2003. Dzisiejszy regulamin i obliczanie procentowe punktów istnieją od wyborów w 2004 roku.
Gimnary 27 przyznają uczniowie nauczycielom w następujących kategoriach:

I. - Złote myśli,
II. - Sprawiedliwy wśród nauczycieli,
III. - Poczucie humoru,
IV. - Wieczny optymista,
V. - Wulkan energii,
VI. - Ocean mądrości,
VII. - Skarbnica dobrych rad,
VIII. - Źródło inspiracji,
IX. - Pomocna dłoń.

Szkolna komisja Gimnarów sporządza, na podstawie protokołów wyborów przeprowadzonych w poszczególnych klasach, ostateczny, zbiorczy protokół i ustala wyniki wyborów. Wyniki przeprowadzonych wyborów Gimnary 27 ogłaszane są w czasie Święta Szkoły. Jednocześnie uczniowie wręczają wyróżnionym nauczycielom statuetki.

W tym roku Gimnary 27 otrzymali:

W kategorii „Złote myśli” statuetkę otrzymała nauczycielka języka polskiego pani Małgorzata Miliszkiewicz.

W kategorii „Sprawiedliwy wśród nauczycieli” statuetkę otrzymała nauczycielka języka angielskiego pani Kamila Brona-Malinowska.

W kategorii „Poczucie humoru” statuetkę otrzymał nauczyciel fizyki pan Rajmund Maj.

W kategorii „Wieczny optymista” otrzymali: nauczycielka języka francuskiego pani Lilianna Tarach-Roller oraz nauczyciel wychowania fizycznego pan Robert Sobarański.

W kategorii „Wulkan energii” statuetkę otrzymała nauczycielka języka angielskiego pani Luiza Nieścierewska.

W kategorii „Ocean mądrości” statuetkę otrzymała nauczycielka matematyki pani Barbara Sowińska-Kania.

W kategorii „Źródło inspiracji” statuetkę otrzymała nauczycielka języka polskiego i historii, pani Iwona Łukjańczuk.

W kategorii „Pomocna dłoń” statuetkę otrzymała nauczycielka języka angielskiego, pani Aneta Drabczyk.

W kategorii „Skarbnica dobrych rad” statuetkę otrzymała nauczycielka wychowania fizycznego pani Bożena Bartoszko.

sobota, 21 listopada 2009

Otrzęsiny 2009.

Dwudziestego listopada w naszej szkole odbyły się Otrzęsiny klas pierwszych. Tematem wspólnym wystawianych przedstawień były bajki, takie jak np. Kopciuszek czy Czerwony kapturek.

Otrzęsiny były bardzo udane, również dzięki prowadzącym, którzy byli dobrze przygotowani do swojej roli. Scenki odgrywane przez uczniów miały charakter zabawny, często nawet bardzo.

Pierwsze miejsce zajęła klasa Ib za wyżej wspomnianego Kopciuszka. Czerwony kapturek zaprowadził klasę Ic do drugiego miejsce. Uczniowie z klasy Id odegrali Królewnę Śnieżkę i zajęli trzecie miejsce. Jako ostatni byli uczniowie z klasy Ia, którzy przygotowali scenkę o charakterze sportowym.

Po występach przedstawiciele poszczególnych klas wzięli udział w zabawie, która polegała na wykonywaniu zadań, wylosowanych przez wyznaczonych uczniów. Według mnie, najciekawszą konkurencją była zabawa z szarfami. Jeden z uczniów miał zasłonięte oczy, z kolei drugi prowadził go, mówiąc, jak ma się poruszać. Uczennice klas drugich i trzecich trzymały szarfy w rękach i ustawiały się w różnych miejscach. Zadaniem zawodnika było schwytanie szarfy. Była to bardzo zabawna konkurencja.

Po Otrzęsinach odbyła się dyskoteka. Mam nadzieję, że kolejne Otrzęsiny będą równie udane jak ostatnie.


Iza